czwartek, 16 lutego 2012

Rozdział 5

Zeszliśmy na dół . Zobaczylismy tam Maxa i Toma którzy rzucali do siebie Garfielda ! Biedny kotek . Jay to wszystko nagrywał , a Siva śmiał sie .
- Mój kot ! Oddawać ! - Nathan podbiegł do nich i przytulił do siebie mocno rudego kota .
- No już dobrze ... - mówił do kota . - Czy wam kompletnie odbiło ?!- pytał sie wściekły Nathan .
- No ale ... to miałą być tylko zabawa . - powiedział Max i od razu wszyscy zrobili maślane oczka .
- Niech Wam będzie ! Wygraliście !
- Jest !! - krzyczał Jay .
- Wiesz co ? Ja sie chyba bede już zbierać . - powiedziałam . Odwróciłam sie na pięcie i poszłam w strone dzrzwi.
- Poczekaj . Odprowadze Cie . - powiedział biegnąc za mna .
- Hej , hej ! Nie jesteś chyba na mnie zła , ze Cię pocałowałem ? - złapał mnie za reke .
- Nie wiem . Jestem w szoku . Pomyśl sobie jak by to było . Twoje fanki grożą mi . Pełno wszedzie naszych zdjęć . A do tego ty jesteś gwiazdą , a ja ? Jestem zwykłą dziewczyna , która nie zasługuę na Ciebie .Przepraszam . - odwróciłam sie i poszłam dalej . Nathan nie dawał za wygrana .
- Za co ty mnie przepraszasz ? To ja Cię powinienem przepraszać. Wiem , że Ci sie podobam i to nawet bardzo , bo to widać . Daj nam szanse. Proszę. - powiedział nie on wręcz mnie błagał.
- Muszę pomyśleć.
- Chcesz byc sama ?
- Tak . Dzięki .
- Nie ma sprawy . To ... do zobaczenia .
- Cześć .
Szłąm powoli do domu mysląc jak by to było z nim chodzic . Z jednej strony wspaniale i wgl spełniło by sie moje marzenie , ale jednak z drugiej strony to by cały czas pisano o nas . Wszędzie fotoreporterzy . Nigdzie nie moglibyśmy wyjść . W koncu doszłam do domu . Poszłam do swojego pokoju . Przebrałąm sie , umyłam i połozyłam sie do łóżka . Długo nie mogłam zasnąć . Na szczęście Nathan nie napisał nic do mnie . Było to miłe z jego strony , ze rozumie , ze musze sobie to przemysleć . Po godzinie zasnęłam .


Wstałam o 10:00 . Przeciagnęłam sie i ku mojemu zdziwieniu zobaczyłam płatki róż na podłodze . ,, Czyżby Dariusz ? '' pomyslałam . Poszłam z nimi . Prowadziły na dół . Tam czekał na mnie Nathan . Byłam w szoku , ze go zobaczyłam . Spojrzałąm na siebie . Byłam w krótkich bawełnianych spodenkach i lużnej bluzce . Podeszłam do niego .
- Hej . Jak się spało ? - spytał radosny .
- Dobrze , ale co ty tutaj robisz ? Gdzie są moi rodzice ?
- Jestem tu dla tego , ze chciałbym Cie zaprosić .... na niespodziankę ! A twoi rodzice wyszli gdzieś na miasto i nie bedzie ich cały dzień .
- No dobra . Nie mam nic do stracenia . Chodz na góre .
Poszedł za  mna do mojego pokoju . Właczyłam płytę na której były tylko piosenki The Wanted . Nie zwróciłam uwagi , ze własnie siedzi tu jeden z członków mojego ulubionego zespołu . Zaczęłam sobie spiewać nie zwracająć uwagi na Natha . Leciała piosenka ,, Last to know '' która uwielbiam . Zaczęłam głosno śpiewac .
- Niedość , że grasz na pianinie , na gitarze , komponujesz piosenki to jeszcze pieknie śpiewasz . Coraz bardziej mnie zaskakujesz . - usmiechnął się do mnie . Ja się jak zwykle zarumieniłam .
- Pięknie sie rumienisz . - powiedział .
Po paru minutach byłam gotowa . Wyszlismy z domu . Jego auto czekało juz na nas . Wsiedliśmy . Podróż trwała z 30 minut , bo były straszne korki . Kiedy w końcu dojechaliśmy moim oczom ukazało sie ...

2 komentarze: