niedziela, 26 lutego 2012

Rozdział 19

... chłopaki dali mi moje ciuchy i od razu je ubrałem. Usiadłem na krzesle i opowiedziałem co się stało. Chłopaki byli w szoku. Stwierdzili , ze nie sensu czekać tutaj aż się obudzi. Pojechalismy więc do domu. Poszedłem prosto do mojego pokoju. Walnąłem sie na łózku i w pewnej chwili poczułem zapach Caroline. Leżeliśmy raezm na tym łózku i jej perfumy musiały tu zostać. Wdychałem to wszystko jak heroine. Jesli ona z tego nie wyjdzie ... Matko ! Co ja bym wtedy zrobił ? Myśląc tak zasnąłem.

*** Perspektywa Caroline ***
Obudziłam sie w szpitalu. Byłam w łżóku w jakiejś niebieskiej sali. Nikogo przy mnie nie było. Spojrzałam na zegarek. 12:06. No dobra , a teraz wysilamy myślenie. Co ja robiłam ? Co mi się stało ? Nie mogłam znaleźć odpowiedzi na te pytania. Bardzo bolała mnie głowa. Po chwili drzwi do sali odtworzyły się i zobaczyłam lekarza. Uśmiechnął sie i podszedł do mnie.
- Dzień dobry Caroline. - przywitał się mężczyzna.
- Witam. Mam jedno pytanie. Co się stało ? - spytałam łapiąc się za głowę.
- Złamałaś ręke jak skakałas do wody. Wtedy straciłąś przytomność i poszłas na dno. Nathan wyłowił Cię i przywiózł tutaj. Miałas lekkie niedotlenienie mózgu , ale dzięki lekom nic poważnego Ci się nie stało.
- A kiedy będe mogłą wyjsć ? - spytałam z nadzieją.
- Sądząc po twoich wynikach mozesz juz teraz wychodzić.
- Dziękuje. A gdzie są moje rzeczy osobiste , typu komórka ?
- Twoi przyjaciele je mają.
- Dobrze dziękuje. Do widzenia.
- Do widzenia.
Oparłąm sie o ścianę i zaczęłam powoli schodzić z łózka. Wstałąm i zaczęłam się ubierac. Po chwili drzwi znowu sie otworzyły. Byli to chloapcy. Nathan podbiegł do mnie i mocno przytulił. Tak samo zrobili chłopacy.
- Cześć. Ci tam u was słychac ? - spytałam.
- A w porządku. To co zbieraj się zbieraj jedziemy do domu !
- Juz jestem gotowa . - powiedziałam  czesząc włosy.
Ruszylismy w stronę samochodu. Tam czekali na nas fotoreporterzy ...

______________
Przepraszam , że taki krótki , ale jakos dzisiaj nie mam czasu.
Postaram się dodac rozdział jeszcze dzisiaj wieczorem.
Ada ♥

4 komentarze: