... do szkoły tańca. Nathan zawiózł nas pod szkołę tańca ! Co on kombinuję ? Nie wiem. Nath złapał mnie za ręke i razem weszlismy do środka. Poszlismy do wielkiej sali z lustrami. Tam było juz kilka par oraz prowadząca. Stanelismy i wsłuchiwaliśmy sie w słowa instruktorki. Mieliśmy zatańczyć walca angielskiego. nieźle nam to szło. Niestety nadepnęłam kilka razy Natha swoimi obcasami. On tylko sie usmiechnął.
- Pięknie tańczysz. - szepnął mi na ucho.
- Przesadzasz . - usmiechnełam się i pocałowałam go.
- Zrywamy się ?
- No jasne.
Niepostrzezenie wyszliśmy ze szkoły tanca. Zaczął padac deszcz. Nathan podszedł do mnie. Czułam jego ciepło, jego bicie serca. Przybliżył swoja twarz do mojej i zaczął namietnie mnie całowac. Staliśmy tak w deszczy dobre 15 minut tylko sie całując. Byłą to scena jak z filmu. Ubrania mielismy przemoczona na maksa. A moje włosy... uh... były tak mokre .... W koncu wsiedlismy do samochodu i pojechaliśmy do domu.
*********
Przepraszam , że taki krótki ale nie mam weny ;c
Ada ♥
Super !!! ;* Z niecierpliwością czekam na następny rozdział. ;D
OdpowiedzUsuńcudowny rozdział :)
OdpowiedzUsuńnic nie szkodzi , że krótki
pocałunek w deszczu! Jejku jakie to romantyczne ! < 33
OdpowiedzUsuń