czwartek, 16 lutego 2012

Rozdział 4

- Wiesz co ? Spodobałas mi sie . Jesteś inna niz wszystkie i to mnie intryguje . - uścinął mocniej moja dłoń . Ja nic mu nie odpowedziałam . Za to popatrzyłam sie w bok , by nie zobaczył mojej twarzy .
Po chwili doszliśmy do zwykłego , kamiennego domu . Weszliśmy bez pukania , a tam Siva biegał wściekły po domu z majtkami na głowie . Gdy ich zobaczyłam zaczęłam się głośno śmiać . Dopiero teraz wszyscy staneli jak na rozkaz .
- Stary ... nie mówileś , że ja tu zaprosisz . - mówił oburzony Siva , ściągając majtki z głowy .
- Sam nie wiedziałem , że ją zaproszę . Chłopaki to jest Caroline . Caroline to są chłopcy , od lewej : Siva , Max , Tom i Jay .
- Cześć . Miło mi was poznać . - powiedziałam uśmiechając się . W pewnej chwili zobaczyłam , że piękny , rudy kot idzie w moją strone . Ukucnęłam a on zaczął się łąsić . Pogłąskałam go po łebku i za uszami .
- Polubił Cię . - powiedział Nath . - Ma na imię Garfield. To mój kot . Szczerze to do nikogo sam nie podchodzi . A tu prosze ! Biegnie do Ciebie .
- Wiesz ja bardzo lubie koo... apsik !  Koty . - powiedziałam kichając .
- Niech zgadnę . Masz alergię. - powiedział Nathan .
- Przykro mi .
- Nie to nic .
- Wezme tabletke i mi przejdzie . - wyjełam z torebki tabletke i połknęłam . Rzeczywiście po chwili mi przeszło . Nathan pociagnął mnie w strone salonu . Nie powiem dom mieli pięknie urządzony . Świetnie oswietlony , nowoczesne meble i do tego gdzie nie gdzie kwiaty .
- Piekny macie dom . - powiedziałam uśmiechając sie do Natha .
- Nie widziałas jeszcze całego . Chodź oprowadzę Cię . - powiedział i wstał . Złapał mnie za ręke i weszliśmy na górę . Tam było 5 dużych pokoi . Nathan pokazał mi tylko swój . Weszłam i do razu rzuciło mi sie w oczy wielki fortepian pod oknem . Było łóżko dwuosobowe (!) , szafa , komoda i stolik nocny .
- Wow . Fajny pokój . - usiadałam na łóżku .
- Nie wydaje mi sie . Normalny .  - położył się koło mnie . Postanowiłam , ze zrobie to samo . Po chwili zobaczyłam , ze Nathan pochyla sie nade mna . I co ja mam teraz zrobic ? Pozwolić mu czy nie ? W końcu delikatnie musnął moje usta . Uśmiechnął sie i położył .
- Wow ! - wreszcie odzyskałam głos .
- Nie podobało Ci sie ?
- Jasne , ze mi sie podobało , tylko nie uważasz , ze to za szybko troche sie dzieje ?
- Masz rację . Przepraszam .
- Nie przepraszaj . - pocałowałam go w policzek , zeby się nie martwił . On usmiechnął się .
- Chodźmy na dół , do chłopaków . - powiedział .
- Dobra .

2 komentarze: