piątek, 9 marca 2012

Rozdział 31

Za drugim razem zasnęłam od razu. Rano obudziłam się w objęciach Nathana. Nawet nie wiedziałam, ze przyszedł. Wstałam i poszłam się ogarnąć. Lekki makijaż, poranna toaleta i oczywiście układanie włosów. Ubrałam się w krótkie, postrzępione, jeansowe spodenki i do tego luźną bluzkę z flagą UK. Włosy związałam w luźny kok. Na powieki nałożyłam czarną kreskę i tusz do rzęs. Weszłam do pokoju a przed szafą stoi Nathan w samych spodniach. Podeszłam do niego i przytuliłam.
- Pomóc ?  - spytałam.
- Jasne. Zawsze mam problem z doborem t-shirtu.
Podeszłam bliżej i po chwili namysłu wybrałam niebieską bluzkę z logiem supermena. Podałam mu bluzkę i popatrzyłam na jego piękny tors. Delikatnie dotknęłam go, a ten się uśmiechnął. Podobało mu się to. Złapał mnie w talii i przyciągnął do siebie. Zaczął mnie namiętnie całować. Swoje dłonie wplotłam w jego włosy, a jego ręce wędrowały po moich plecach. To było cudowne uczucie. Po 10 minutach całowania się w końcu ogarnęliśmy się i zeszliśmy na dół....

______________
Przepraszam , ze taki krótki ale ostrzegałam ;c
Moze jutro jeszcze cos dodam , ale nie mam pewności ... ;c
Ada ♥

6 komentarzy:

  1. koniec? tak szybko?? ach, Nathan i jego problem z koszulkami, kocham ;***

    OdpowiedzUsuń
  2. Super :)
    co tak krótko ?
    czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda,że krótki ale liczy się ,że jest jest super

    OdpowiedzUsuń
  4. Troszkę krótki, ale to nic. ;) Jest super. ^^ ;*
    <33

    OdpowiedzUsuń