Nathan usiadł koło mnie i spojrzał mi głęboko w oczy. Po tym się uśmiechnął.
- Posłuchaj ... - zaczął - widziałem jak na niego reagowałaś. Czemu dajesz mu drugą szansę ? Nie mogę tego zrozumieć.
- Głuptasku. Ludziom trzeba wybaczać, nawet jeśli popełnili duży błąd. Nie chciałam też żeby zespół się rozpadł. Jeszcze dzisiaj pójdę z nim pogadać. Wyjaśnić to i owo bo tak nie może być.
- Masz racje. Ale za tego głuptaska to już nie żyjesz. - uśmiechnął się i zaczął mnie gilgotać. Po tej zabawie Nathan zbliżył swoją twarz do mojej i delikatnie jednak stanowczo mnie pocałował. Trwaliśmy tak dłuższą chwilę. Czułam, że chce czegoś więcej, ale jakoś nie miałam nastroju. Z reszta mam już dla niego przygotowaną niespodziankę. Wstaliśmy i zeszliśmy na dół. Tam Jay siedział ze swoją jaszczurka na kolanach. Podeszłam do niego.
- Jay mogę potrzymać Neytiri ? Zawsze chciałam to zrobić. Proszę ! - zrobiłam maślane oczy.
- No dobrze, ale musisz usiąść.
- Ok. - usiadłam koło niego a on podał mi swoją jaszczurkę. Była taka fajna. Głaskałam ja i nie mogłam się nią nacieszyć. Zupełnie jak małe dziecko. W tym czasie Nathan zaczął gadać z Jayem.
- Stary ! Żeby mi to było ostatni raz ! Bo jak nie to szczerze pożałujesz, że mnie spotkałeś.
- Jasne. Przepraszam.
- No już dobra ! Chodź napijemy się czegoś.
Poszli do kuchni po piwo i szklanki. Usiedli przed TV i zaczęli pić. Z początku wygłupiali się i śmiali. Następnie zaczęli się wyzywać od dupków i idiotów. A na samym końcu to była komedia. Nathan wskoczył na Jaya myśląc, ze ten jest koniem. Jay woził tak Nathana z dobrą godzinę. Pomyślałam sobie , że jutro na pewną będą go plecy boleć. Po godzinie zabawy padli jak muchy. Nie chciałam ich budzić więc przykryłam ich tylko kocem i zgasiłam telewizor. Poszłam do pokoju Jaya by odnieść Neytiri do klatki. Następnie poszłam do łazienki się umyć. Przebrałam się w piżamę i poszłam spać. Czułam się bardzo nieswojo i samotnie bo nie miałam koło siebie Nathana. Włączyłam sobie na MP3 Warzone. Wsuchałam się w nieziemski głos Natha i nie mogłam uwierzyć, ze jestem jego dziewczyna i właśnie śpię w jego łóżku. Po pół godzinie zasnęłam ...
*** RANO ***
Obudziłam sie i poszłam do łazienki. Zrobiłam lekki makijaż i ubrałam się w krótkie jasne spodenki, rzymianki i luźna białą bluzkę. Do tego złoty naszyjnik od Nathana. Gotowa zeszłam na dół. Tom , Max i Siva jedzą śniadanie a Nath i Jay dalej śpią. Postanowiłam zrobic im nagła pobudke. Poszłam po radio i włączyłam Last To Know. Ustawiłam dźwięk na maksa i przystawiłam im do uszu. Ich reakcja była bezcenna. Wstali ... nie oni wyskoczyli jak rakieta z łóżka. Zaczęli nerwowo biegac po całym domu. Ja nie mogłam sie powstrzymac od smiechu. Oni napewno knuli juz słodka zemste ....
__________________________
Taki jakoś długi wyszedł. ;)
Ada ♥
Świetny!
OdpowiedzUsuń<3
rozdział jak zawsze świetny :*
OdpowiedzUsuńSuper :)
OdpowiedzUsuńkońcówka hahaha
Super
OdpowiedzUsuńczekam na ciąg dalszy <3