niedziela, 4 marca 2012

Rozdział 27

Przez te wszystkie wydarzenia z ostatnich kilku godzin nie miałam najmniejszej ochoty wychodzić na miasto. Reszta uszanowała mój wybór. Mogłam się domyślać , ze reszta pójdzie się dobrze bawić , ale byłam też pewna , ze Nathan ze mną zostanie. Przy nim czułam się bardzo bezpiecznie i co najważniejsze pewnie. On był moim osobistym żołnierzem. Jak w piosence ,, Personal Soldier''. Właśnie za to go tak kochałam. Nie za to , ze jest sławny i bogaty, ale za jego niesamowitą osobowość. Siedzieliśmy tak wtuleni w siebie dobrą godzinę. Jego bicie serca bardzo mnie uspokajało. Sama jego obecność była dla mnie jak lekarstwo. Nagle drzwi wejściowe się otworzyły i wszedł Jay. Nathan od razu chciał się rzucać na niego, ale go powstrzymałam. Nie chciałam by komukolwiek stała się krzywda.
- Jay czemu to zrobiłeś ? - spytałam.
- Bo... mi sie podobasz. Jeszcze dzisiaj dziewczyny Cię tak wystroiły ... Przepraszam... - powiedział spuszczając głowę.
- Rozumiem, że Ci sie podobam , ale wiesz czego nie rozumiem ? Dwóch rzeczy. Jak mogłeś to zrobić Nathanowi. Przecież to twój kumpel. A dziewczynę kumpla się nie całuję. A po drugie czemu nie pozwalałeś mi wyjść ? Szczerze bałam się , ze mnie zgwałcisz czy coś ... - skończyłam swój monolog i spojrzałam na niego. Widziałam, ze żałuje tego co zrobił. Postanowiłam dać mu jeszcze jedną szanse. - Słuchaj ! Dam Ci jeszcze jedną szanse. Ale jak przegniesz to tym razem nie będę powstrzymywała Nathana. Rozumiesz ?
- Tak. Dziękuję.
- Caroline, możemy pogadać ?  - spytał się mnie Nath.
- Jasne. - powiedziałam z uśmiechem.
Poszliśmy do naszego pokoju. Usiadłam na łóżku, a on chodził po pokoju w tą i z powrotem. Wiedziałam co się święci ...

_____________
Chciałam podtrzymać trochę dramaturgii...
Mam nadzieję , ze udało mi się to.
Ada ♥

4 komentarze:

  1. co się dalej wydarzy??
    świetny rozdział ;**

    OdpowiedzUsuń
  2. w takim momencie przerwać to grzech...
    rozdział ja zawsze genialny :*

    OdpowiedzUsuń
  3. aww, przerwałaś w takim momencie, że zżera mnie ciekawość, co będzie dalej :D

    rozdział super ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Super :)
    nie spodziewałam się tego po Jayu .

    OdpowiedzUsuń