piątek, 2 marca 2012

Rozdział 24

Obudziłam się wtulona do Nathana. Nasze ubrania były porozrzucane po całym pokoju. Uśmiechnęłam się na wspomnienia tej magicznej nocy. Chciałam się wymsknąć z objęć Natha, lecz on mocniej mnie do siebie przytulił. Obudził się.
- Co kotku ? Tak szybko chcesz mnie opuścic ? - zrobił minę zbitego psa.
- Jasne , że nie, ale musimy się jakoś ubrać , prawda ? - spytałam z uśmiechem.
- Tak... - odpowiedział i niechętnie mnie wypuścił z rąk. Byłam nago i szybko pobiegłam do łazienki. On przez cały czas patrzył się na moje ciało. W łazience ubrałam się w beżową spódniczkę z falbankami do tego brązową bluzkę na ramiączkach i do tego złoty, długi naszyjnik.Na nogi założyłam brązowe obcasy. Lekko sie pomalowałam i rozpuściłam moje blond włosy. Wyszłam z łazienki w podskokach. Weszłam do pokoju a Nathan nadal leży w łóżku.
- Wstawaj leniuchu ! - powiedziałam i podeszłam do niego i pocałowałam go bardzo namiętnie w usta.
- Już wstaję. Jak dostałem taką zachętę to muszę wstać. - powiedział i przyciągnął mnie do siebie. On także był nagi, ale mi to wielkiej różnicy nie robiło. I tak i tak wyglądał prześlicznie. Poszedł do łazienki i po 10 minutach był już gotowy. Spojrzałam jeszcze na zegarek. Była 10:48. Zeszliśmy na dół , a tak już cała gromadka je spokojnie śniadanie.
- Dzień dobry. - przywitałam się ze wszystkimi.
- Cześć . Jak się spało ? - spytał z uśmieszkiem Jay.
- A dobrze. - uśmiechnęłam się i jeszcze mocniej przytuliłam się do Nathana.
- No widzę młody nieźle w nocy ... - Max nie dokończył bo dostał poduszką w głowę. Przez co cała zawartość miseczki z płatkami wylała się na spodni Sivy.
- Ty idioto ! - krzyknął Siva. - To były nowe spodnie ! Nie daruję Ci tego ! - krzyknął i zaczął ganiać przyjaciela po całym domu.
- Jak dzieci. - skwitował Tom.
- Tak będzie zawsze ? - spytałam roześmiana.
- Kiedyś im przejdzie. Przynajmniej mam taką nadzieję.
- Eej... a może zaprosimy tu dziewczyny ? - zapytał się nas Tom.
- Jasne ! Caroline nie będzie się z nami nudzić. - powiedział Jay.
- Ja ? Nigdy się z wami nie nudzę. - powiedziałam i potargałam Jayowi włosy.
Po skończonym śniadaniu usiedliśmy przed TV. Przełączyliśmy na wiadomości. To co zobaczyliśmy było nie dość , że straszne to jeszcze obrzydliwe ...

4 komentarze:

  1. jak można a przerywać w takim momencie?! szybko next :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne :)
    kocham cię za takie zakończenie :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Aaa, dlaczego przerwałaś w takim momencie ? :)
    Z wielką niecierpliwością czekam na kolejny rozdział. ;*
    <33

    OdpowiedzUsuń
  4. Szybko pisz nexta, bo w takim momencie przrwałaś...
    Rozdział super :*

    OdpowiedzUsuń